poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Znowu z obsuwą


No tak. Miało być jeszcze w lipcu, ale znowu nie wyszło. Tym razem niczego nie obiecam, to może będzie prędzej. Oszukajmy przeznaczenie.
W ogóle pewnie wszyscy rozpoznają postać, albo przynajmniej motyw,  dzisiejszego obrazka. I tak, jestem w Team Instinct. I tak, jestem dumna z mojego teamu. Jego wybór to jedna z lepszych decyzji w moim życiu, idealnie tam pasuję. Moi znajomi z innych teamów próbują mnie zgnębić i wmówić mi, że jestem Internet Explorer wśród pokemonowych zespołów, ale ja się nie daję.
W ogóle czaiłam się dzisiaj na Elektrabuzza. Polegało to na tym, że siedziałam w pokoju i co chwila spoglądałam na ekran telefonu, bo ten pokemon był gdzieś w pobliżu. No ale do mnie do mieszkania przyjść nie chciał. No trudno, z domu wyjść nie mogłam, bo byłam w piżamie i ogólnej rozsypce.
No i to tyle, nie mam za bardzo nic więcej do powiedzenia. Poza tym, że spodziewałam się, że w wakacje będę miała więcej czasu. Najwyraźniej praca i staż w dwóch miejscach zabiera człowiekowi trochę więcej czasu, niż sama praca. No i Pokemon GO. Ktoś jeszcze kupił sobie specjalnie buty do biegania, żeby nie robić sobie odcisków na stopach? Nie? Ok, wiedziałam, że coś jest ze mną nie tak.
No dobra, przejdźmy do rozdziałów. Dzisiaj niewiele, ale mam nadzieję, że uda mi się niedługo ogarnąć coś więcej. To taki znak od nas, że żyjemy.
Generalnie nie byłoby nic, gdyby nie nasza wspaniała ekipa. Mniej lub bardziej żywa, ale cały czas się rozwijająca. W ostatnim czasie przyłączyli się do nas Ribown, typesetterka i korektor Requiem Dancer. Napiszcie im coś miłego, żeby od razu od nas nie uciekli.
No i rozdziały:

Akagami no Shirayukihime

Kyou, Koi wo Hajimemasu

Shiawase Kissa Sanchoume

Ivorena