10 lat to już słuszny wiek jak na grupę skanlacyjną, nawet smoczy rodzaj to docenia. A jeśli już mowa o słusznym wieku - chciałam przejść na smoczą emeryturę, niestety dowiedziałam się, że smoczy ZUS został zniszczony przez (co przedziwne) gołębią armię. Z tego powodu mangi nadal będą skazane na type spod moich łap.
Roar~
Ladrarth
Sencho, wspaniała ty moja, tyś jak królowie;
Ile Cię trzeba wielbić, ten tylko się dowie,
Kto Cię odwiedził. Dziś piękność Twą w całej ozdobie
Widzę, opisuję i wypijam toast za zdrowie!
Cheers, kochani!
[to jest chwila, kiedy Wy też pijecie razem z nami]
Niezmiernie mi miło, że stałam się częścią tak niesamowitej ekipy (trochę uzasadnionego samouwielbienia nie zawadzi - polecam jako terapeuta) i mogę dać Wam coś od siebie w postaci tłumaczeń. Na razie pracuję nad dalszymi losami uroczych Klusek. OFICJALNIE domagam się innych tytułów - moja doba jest za długa, chcę mieć w niej jeszcze więcej Senchy!
Kasumi
Sencha Project, wszystkiego najlepszego z okazji 10 urodzin!
10 lat… wyobrażacie sobie tyle czasu robić mangi? Kawał życia. Ja jestem w grupie ok. 4
lata. Zaczynałam od korekty, teraz głównie typuję dla Was rozdziały. Każdy z nas tutaj daje cząstkę siebie, poświęca swój czas za free, nieraz zarywa nocki, żeby pojawiły się kolejne aktualki. Ale wszyscy cieszymy się, kiedy widzimy efekty naszej pracy. Bardzo motywujące są wszelkie komentarze. Dlatego zachęcam Was do umieszczania ich na stronce. Nie musi być nic wylewnego, wystarczy coś w stylu: „Jesteście super, kocham Was”. ;-)
Od siebie życzę, aby Sencha rozwijała się i rozrastała o świeżą krew jeszcze bardziej, by
tempo nie zwalniało, a atmosfera była cały czas taka, jak obecnie :-)
Sto lat!
Nanami
Dobry wieczór,
jako iż miały być tylko peany i pieśni pochwalne na cześć naszej Wspaniałej, Jedynej i Wielce Szanownej Senchy, to zamieszczę tu wyłącznie pozytywne przymiotniki opisujące grupę: rodzinna (takich dwóch, jak nasza grupa, nie ma ani jednej), motywująca (oaza motywacji, nigdzie nikt tak nie ściga... ekhem, motywuje do robienia rozdziałów jak u nas), wybaczająca (Ivo tylko czasem na nas krzyczy, na co dzień wybacza), pełna zrozumienia (pozwalają mieć własne życie, co jest wspaniałe :*), poprawiająca humor (po co oglądać skecze kabaretowe, kiedy wystarczy wejść na "spam-party"), pozwalająca spełniać marzenia (niewiele rzeczy jest tak pięknych, jak możliwość przeczytania rozdziału przed jego wyjściem w akutalce), pozytywnie pieprznięta (pozdrawiam Ekipę :**), i tak dalej, i tak dalej :)
Korekcenie w Senchy jest jak świeża kawa podetknięta pod nos z samego rana, gdy za oknem szaro, ponuro i wieje albo leje. Jednym słowem: czysta przyjemność :)
I wow, to już mój 4 rok w grupie, za rok będzie okrągła rocznica <3 Ale póki co świętujemy piękną DYSZKĘ grupy :*
Ściskam cieplutko :*
Reneia
Dzień dobry, pragnę powitać wszystkich państwa tu zebranych, jednym słowem: Siemanko! :D
Pewnie mój nick jest dla Was nowy, bo nie widzieliście go w żadnej aktualce... Ale to nic! Zaraz mnie poznacie! Albo może lepiej nie… Po prostu powiem Wam, że jestem w tej Wspaniałej, Żywej, Niesamowitej, Znakomitej, Pracowitej, i wszystkie inne fajne ‘-ej’ grupie od pięciu miesięcy i ośmiu dni. ^^ Dziewczyny przyjęły mnie do tego pełnego barw miejsca na stanowisko edytora.
Życie tutaj może się wydawać trudne, pełne przeszkód ale przez atmosferę, którą wprowadza cała ekipa wcale tak nie jest :D W nagrodę dostajemy czasem ciasteczka. ^^ Wszyscy są bardzo wyrozumiali i pomocni. Chcę zostać z nimi jak najdłużej. :D Więc doceniajcie swoje adminki i ludzi, którzy pracują przy rozdziałach. :D Piszcie komentarze, dołączajcie do grupy, rozpieszczajcie nas! Tak jak my rozpieszczamy Was! ^^ Wszystkiego Najlepszego grupo! Kolejnych pracowitych lat w takim fantastycznym gronie, a nawet i większym!
Dortemada
Złotawa jesień.
Hula wewnątrz duszy
samotny wiatr.
Szelesty ciszy.
Nieznany świat fantazji
otwiera wrota.
Echo radości.
Prowadzi ścieżkami
krainy szczęścia.
Każdego dnia dowiaduję się czegoś nowego o Japonii, a ostatnio czytałam coś o haiku. Tak więc, ten tego... Wiersz dla was, zgadnijcie co poeta miał na myśli. :P
Ciężko wczuć się w świąteczną atmosferę,
jak się jest nieprzewidzianym przy stole gościem,
ale chwila jest naprawdę doniosła.
10 lat istnienia w necie - to jest COŚ.
Krótki czas, jaki spędziłam w szeregach Senchy
wyjątkowo uprzyjemnił mi trudy życia.
Wesoły śmiech, dobre słowo, pomocna dłoń.
Dla takich momentów warto być razem. :)
Ekipie gratuluję.
Serca wkładanego w tłumaczenie.
Radości ofiarowanej czytelnikom.
Mam śpiewać "Sto lat?"
Dhalia
Z Senchą jestem bodajże od ponad roku, ale ni kija nie czuję się jakby faktycznie tak było. To, jak szybko czas mija wraz z tymi wariatkami, jest przerażające. Ledwo się obejrzysz, a dostaniesz powiadomienie o swojej rocznej obecności w grupie. Oczywiście z przypomnieniem o oddaniu rozdziałów. Co mnie skusiło aby dołączyć? Bardzo kocham Akagami no Shirayukihime, a w okresie kiedy do nich dołączyłam, właśnie skończył się drugi sezon anime. Jako że serial wciągnął mnie niczym gąbka, mangę połknęłam niemal natychmiast. W tamtym okresie mój angielski nie był idealny, dlatego zaczęłam szukać polskich odpowiedników. No i znalazłam, na centrum mangi. Wszystkie dostępne wtedy rozdziały przeczytałam w jakieś... 30 minut? W sumie nic dziwnego, nie było ich więcej niż 20 z hakiem. Od tamtego momentu, dzień po dniu, systematycznie odwiedzałam ową stronę. Pamiętam, jak raz w dziale nowości pojawiły się dwa rozdziały Akagami. Moje szczęście było wtedy nie do opisania. Jednak potem, pojawiła się cisza, która trwała okrągły rok. Komentarze pod podstroną wrzały pytaniami i zażaleniami odnośnie nowych rozdziałów. Przekleństwa były na porządku dziennym. Oczywiście, ja także nie miałam pojęcia co się dzieje, ale zamiast publicznie drzeć koty, weszłam w link prowadzący do grupy, która ów rozdziałami się zajmuje i tak trafiłam na Senchę. Z początku byłam zaskoczona wyglądem tej strony, jednakże uczucie to szybko minęło. Wtedy też po raz pierwszy dowiedziałam się, że skanlacje to grupy zwykłych ludzi! Nim przeczytałam o tym w zakładce "rekrutacja", byłam wręcz świecie przekonana, że współtworzą ją firmy. (Tak byłam głupim dzieckiem). Postanowiłam więc pomóc. Zrobiłam test na edytora, typesettera i korektora. Po dosyć krótkim czasie oczekiwania dostałam maila z odpowiedzią. Nie będę rozwodzić się nad tym, jak to dostałam pięknego kopa od rzeczywistości, powiem tylko, że z tych 3 testów zdałam tylko jeden - edytora. Napomnę jeszcze, że kiedy dołączyłam do grupy, byłam totalnym laikiem i jak dostałam maila od Ivo tłumaczącą moje błędy, na mojej twarzy pojawił się wielki znak zapytania, a w głowie latało mi tylko jedno zdanie: "O czym ty do mnie piszesz kobieto?". Mimo to, z uśmiechem na ustach przytaknęłam, że wszystko jest dla mnie jasne i już kilka chwil później dostałam do edycji mój pierwszy rozdział Akagami. Od mojego dołączenia do grupy wiele się zmieniło, jednak zmiany te były dla mnie prawie niezauważalne. Nie dlatego że były małe, ale swoimi czasy bardzo mało czasu spędzałam z Senchą. Myślałam nawet nad odejściem, ale w pewnym momencie coś mnie tknęło, wiecie taki głos w głowie "RUSZ TYŁEK LENIU ZASIEDZIAŁY. PO COŚ SIĘ DO TEJ GRUPY ZGŁOSIŁAŚ". No i wróciłam po dość długiej nieobecności. Od tamtej pory starałam się trochę więcej czasu spędzać ze społecznością Senchy, chodź było to trudne. Chat na chatango jest największym gównem, jaki widział ten świat. Komunikacja, owszem, była, ale nowe osoby, które dopiero co wchodziły do grupy, mogły mieć spore trudności z obsługą tegoż komunikatora. Plus, prawie nigdy nikogo tam nie było dłużej niż 30 minut, przez co siedzenie na stronie też nie miało większego sensu. Prawdziwą okazję na bliższe poznanie członków grupy, miałam dopiero gdy ktoś mądry (Azbe, kocham Cię <3 to twój najlepszy pomysł ostatnich miesięcy) założył grupowego discorda. Od tamtego czasu gadam z tymi popaprańcami prawie codziennie i nie ukrywam jaką sprawia mi to frajdę. To naprawdę dobrzy ludzie, chodź na początku mogą wydawać się tyranami, tylko czekający jakby tutaj kogoś zdupić, tak naprawdę są potulnymi kaczuszkami~ (chociaż spróbuj zniknąć bez wieści, czy olewać ich przypomnienia, a ta potulna kaczuszka wyjmie z rękawa tasak). Już nie skomentuję tego, że przez pierwsze miesiące bałam się odezwać do naszych adminek. Dlaczego? Cóż, wtedy, przez nikłą komunikację nie miałam jak nawiązać z nimi dłuższego kontaktu, więc przez naprawdę długo okres czasu nasze rozmowy wyglądały tak:
>Hej, tutaj macie rozdział
<[odebrane]
Dziś, zajmuję dumne stanowisko edytora, tłumacza i typesettera, a grupa (jak na razie) żyje własnym życiem i choć jest nas mało, to jakoś sobie radzimy. Pracy nam nie brakuje, ale jak widać, dziewczyny potrafią się spiąć i wyprodukować naprawdę dużą ilość rozdziałów. W końcu 10 lat ma się tylko raz, czyż nie? W niedalekiej przyszłości mam nadzieję zobaczyć u nas nowe mordki. I tutaj kilka słów na koniec, kierowanych do was, nasi kochani czytelnicy. Nie bójcie się wstąpić do grupy. Jeśli miałeś kiedyś chęci, ale nie potrafiłeś się zdecydować, chociaż spróbuj. Przeszło rok temu byłam na twoim miejscu :)
Serin
Co tu więcej mówić. Same nie dowierzamy do końca, że udało nam się tak długo przetrwać w skanlacjach. Ale najwyraźniej cuda się zdarzają.
W ramach cudów właśnie całą ekipą postanowiłyśmy sobie, że z okazji dziesięciolecia Senchy wydamy 100 rozdziałów. Czyli tyle, ile udało nam się zrobić przez cały zeszły rok. Brzmiało to trochę nieprawdopodobnie, ale jednak... udało się. I to nawet więcej, bo licząc wszystkie rozdziały, które od początku października wrzucałyśmy w przedurodzinowych aktualkach, łącznie z dzisiejszymi wydajemy 110 rozdziałów. Oczywiście nie bez pomocy ludzi spoza naszej grupy, bo bez Naru i jej klusek nie byłoby pewnie połowy tego.