Powyższy obrazek tak naprawdę jest gifem, ale nie potrafiłam znaleźć linku do tego gifa, więc wstawiam to w takiej formie, w jakiej udało mi się to znaleźć. Musicie sobie wyobrazić, że wszystko tu wesoło podskakuje.
Powiem szczerze, że ilość komentarzy pod ostatnią aktualką sprawiła, że miałam ochotę zarwać trzy dni i trzy noce i naparzać Onidere, skoro najwyraźniej to ono składania ludzi do wzięcia w dłonie pióra. Czy raczej klawiatury. Niestety nie mam na tyle samozaparcia i tym razem nie dostaniecie tej jakże wspaniałej mangi. Wzięłam się za to za co innego, tak samo jak i reszta ekipy, czego efekt zobaczycie już niedługo. Czyli za tydzień, kiedy grupa w końcu już naprawdę skończy te 10 lat i oficjalnie stanie się próchnem. Wyobrażacie sobie, 10 lat robić mangi? Ktoś powinien ulepić nam pomnik z masy solnej. (Liczę na zdjęcia).
Liczę też na to, że w końcu mój sensei od japońskiego przestanie śmiać się z całej naszej nieporadnej grupy, gdzie <20 są może dwie osoby, a poziom naszego ogarnięcia jest prawdopodobnie na poziomie japońskich czterolatków. Z tym, że czterolatki mają nad nami tę przewagę, że przynajmniej znają jakieś japońskie słowa. Nie poddajemy się jednak i ku niepomiernej uciesze naszego senseia, mozolnie gryzmolimy hiraganę i patrzymy na niego w niemym przerażeniu, kiedy zapomina się i zaczyna pisać na tablicy w kanji. Najgorsze jest to, że nijak nie można go zagiąć, bo po polsku nawija równie dobrze co my. Przynajmniej wnosimy w jego życie wiele radości.
Trochę tej radości staramy się wnieść także w wasze życia, zazwyczaj jednak nie robieniem z siebie debila (może poza tekstem w aktualkach), ale wrzucaniem wam kolejnych rozdziałów. Może dzięki nam poniedziałki nie są już takie straszne? Jesteśmy waszym promyczkiem szczęścia między tymi szarymi, jesiennymi chmurami? Bo naszym promyczkiem szczęścia są komentarze, także wiecie. No.
Powiem szczerze, że ilość komentarzy pod ostatnią aktualką sprawiła, że miałam ochotę zarwać trzy dni i trzy noce i naparzać Onidere, skoro najwyraźniej to ono składania ludzi do wzięcia w dłonie pióra. Czy raczej klawiatury. Niestety nie mam na tyle samozaparcia i tym razem nie dostaniecie tej jakże wspaniałej mangi. Wzięłam się za to za co innego, tak samo jak i reszta ekipy, czego efekt zobaczycie już niedługo. Czyli za tydzień, kiedy grupa w końcu już naprawdę skończy te 10 lat i oficjalnie stanie się próchnem. Wyobrażacie sobie, 10 lat robić mangi? Ktoś powinien ulepić nam pomnik z masy solnej. (Liczę na zdjęcia).
Liczę też na to, że w końcu mój sensei od japońskiego przestanie śmiać się z całej naszej nieporadnej grupy, gdzie <20 są może dwie osoby, a poziom naszego ogarnięcia jest prawdopodobnie na poziomie japońskich czterolatków. Z tym, że czterolatki mają nad nami tę przewagę, że przynajmniej znają jakieś japońskie słowa. Nie poddajemy się jednak i ku niepomiernej uciesze naszego senseia, mozolnie gryzmolimy hiraganę i patrzymy na niego w niemym przerażeniu, kiedy zapomina się i zaczyna pisać na tablicy w kanji. Najgorsze jest to, że nijak nie można go zagiąć, bo po polsku nawija równie dobrze co my. Przynajmniej wnosimy w jego życie wiele radości.
Trochę tej radości staramy się wnieść także w wasze życia, zazwyczaj jednak nie robieniem z siebie debila (może poza tekstem w aktualkach), ale wrzucaniem wam kolejnych rozdziałów. Może dzięki nam poniedziałki nie są już takie straszne? Jesteśmy waszym promyczkiem szczęścia między tymi szarymi, jesiennymi chmurami? Bo naszym promyczkiem szczęścia są komentarze, także wiecie. No.
Akagami no Shirayukihime
Devil and her Love Song
Last Game
Love so Life
/ online
Toshokan Sensou Love&War
Ivorena
Dziek wielkie za poświęcenie się. Kto by pomyślał, że tak wiele chapterow będziemy dostawać przed urodzinami. :)
OdpowiedzUsuńJasne, że jesteście promykiem :) chociaż u mnie cały dzień dzisiaj padało :( ale jak tylko weszłam na waszą stronę to od razu się rozpogodziłam.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo za waszą ciężką i długą pracę nad mangami :)
Dziękuję ślicznie za te wszystkie rozdziały. :) Bardzo pięknie dziękuję tez za napisanie tej aktualki. Jak się tylko wyrwę z pracy i znajdę chwilę czasu to postaram się jakiś pomnik stworzyć. Choć za moje zdolności artystyczne nie ręczę, które leżą odłogiem od kilkunastu lat nie używane.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za te wszystkie rozdziały i za napisanie aktualki. Już nie mogę się doczekać kolejnego poniedziałku. :) :D
Dziękuję za Śnieżkę��
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za Love so Life, ostatnio mi bliźniaków brakowało :D Niech komentarze pod tym postem również dodadzą wam sił przed urodzinami :) (szczególnie gdy głowa będzie boleć po imprezie przed urodzinowej)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam wam jak najwięcej energii aby wam nie zabrakło podczas tłumaczenia :D Senchaproject działajcie jak najdłużej do końca świata i miesiąc dłużej xD
OdpowiedzUsuńO tak jak najdłużej niech nam tłumaczą :D
UsuńGdzie te worki urodzinowych komentarzy? xD "Love so live" jest świetne, wczoraj skończyłam, hehe. Kto nie czytał, niech sięgnie. I to zakończenie... ;)
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę świetna manga, czytam ją ze względu na te bliźniaki :D Mogli by zrobić anime z tej mangi. Fajnie by było gdyby w każdej aktualce udało się senchaproject wsadzić z kilka chapterów
UsuńW poniedziałek czeka cię niespodzianka ;)
UsuńCzyżby pozostałe rozdziały i zakończenie mangi?? :D
Usuńnajwiększym prezentem było by ogłoszenie, że weźmiecie sequel mangi ;)
UsuńTo, że będziemy robić sequel nie jest żadną tajmnicą, wystarczy zerknąć do naszych projektów planowanych :P
UsuńW planowane nie zaglądałem więc nie wiedziałem :)
UsuńYey! Dzięki za kolejny rozdzialik Toshokana :*
OdpowiedzUsuńDziękuje za trud , poświęcenie i oczywiście rozdziały 💓💓💓 szczęścia , miłości , dobrych ludzi na drodze !
OdpowiedzUsuńdzięki za rozdziałeczki!
OdpowiedzUsuń