Wchodzicie czasem na naszego czata? Nie? Szkoda, bo chciałam wam opowiedzieć pewną życiową historię, którą można było przeczytać u nas na czacie, no ale cóż, nie zapisałam sobie jej od razu, a następnego dnia rano już nie pamiętałam o co chodziło... Więc jeżeli nie chcecie, żeby was ominęły różne śmieszne historie z życia wzięte, to wpadajcie posiedzieć z nami na czacie. I w żadnym wypadku nie próbujcie połknąć chomika, który się właśnie najadł. Nigdy. Nawet sobie tego wyobrażajcie.
Tyle słowem wstępu, bo dzisiejsza aktualka jest zadedykowana dla Naru. Taki prezent z okazji urodzin :) Także tego, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, NARU! Zazwyczaj nie robimy aktualek urodzinowych, bo co druga aktualka to były by urodziny ale tym razem sytuacja jest wyjątkowa, zwłaszcza, że solenizant sam przygotował dla wszystkich prezenty i to w ilościach hurtowych. Naru w krótkim tempie typnęła nam aż 9 rozdziałów Love so Life i do kilku zrobiła edycję, tym samym zmuszając Ivo do tłumaczenia w międzyczasie kolejnych rozdziałów i potem robienia do nich QC, a mnie i Azbe do korekty, a wszystko to dlatego że jej się nudziło i nie miała co robić. Ach, tyle zamieszania. I to nie koniec, Naru jest także naszym osobistym stalkerem. Tak, mamy stalkera, własnego stalkera, który zna nasze adresy i czatuje na nas w czapce i ciemnych okularach w ciemnej uliczce. I tylko czeka na okazję, żeby podrzucić słodycze. To taki udomowiony stalker, skoro chce nas utuczyć, bo jak powszechnie wiadomo, grubego ciężej uprowadzić. Także tego, nasz stalker jest wyjątkowo specyficzny, ale jest nasz, więc zaśpiewajcie jej wszyscy STO LAT!
Na koniec coś, co będę powtarzać do znudzenia. Cały czas potrzebujemy TŁUMACZY, a wiele nie trzeba zrobić, wystarczy wypełnić test i nam go wysłać :) Z boku jest też nowa ankieta, można głosować.